Zbliża się koniec roku,dla wielu z nas kojarzący się z zabawami sylwestrowymi, fajerwerkami, głośnymi imprezami i wystrzałami petard. Dla nas, lekarzy weterynarii, jest to okres wzmożonych problemów naszych pacjentów z fobiami dźwiękowymi.
Psy i koty słyszą lepiej niż ludzie, to oczywiste stwierdzenie niesie za sobą daleko idące konsekwencje. To co dla nas jest głośnym wystrzałem zwierze odbiera jak przeraźliwy, wręcz bolesny, trudny do zniesienia bodziec. Nie jesteśmy w stanie całkowicie odizolować naszych podopiecznych od źródła nieprzyjemnych bodźców, ale możemy je ograniczyć.
W okresie około sylwestrowym starajmy się wychodzić ze zwierzęciem w porach gdzie jeszcze hałas nie jest jeszcze nasilony,ograniczmy czas spacerów do koniecznego minimum i nie spuszczajmy psów ze smyczy. Przerażone zwierzę może w panice zacząć uciekać, biegnąc przed siebie i napędzane kolejnymi wystrzałami, przebiec wiele kilometrów,by później nie potrafić wrócić do domu. W Inowrocławiu lekarze weterynarii nie raz spotykają się z takimi przypadkami. Pamiętamy przemiłą suczkę, która biegała kilka dni po mieście i nie pozwalała nikomu do siebie podejść tak była przerażona. Dobrze gdy do obroży przypniemy adresówkę z naszymi danymi by można było ustalić adres naszego zamieszkania.
Pamiętajmy też by w w domu starać się zapewnić naszym milusińskim spokój. Legowisko połóżmy w najbardziej spokojnym, cichym miejscu jakie możemy zapewnić. Kiedy nasz przyjaciel zaczyna się bać i denerwować, pogłaszczmy go, spróbujmy się z nim pobawić by odwrócić jego uwagę od nieprzyjemnego bodźca. My, weterynarze w praktyce behawioralnej nazywamy to przekierunkowaniem, to znaczy staramy się by zwierzę nie kojarzyło hałasów z czymś dla niego strasznym, przerażającym a raczej myślało że zaraz zaczniemy się z nim bawić czy dostanie super smakołyk. Wskazane też jest zaopatrzyć się w preparaty antystresowe dostępne u lekarzy weterynarii . Pamiętajmy jednak, że same farmaceutyki nie rozwiążą problemu.